Szczegóły:
- Wydawca: Wydawnictwo e-bookowo
- ISBN: 9788361184584
- Autor: Izabela Mikrut
- Język: polski
- Premiera: 2009
- Kategoria: Inne
Satyrady
autor: Izabela Mikrut
Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).
Satyrady | Ebook | Opis
Nie dla mnie dzisiaj Noble są i Pulitzery, nie dla mnie styl Dąbrowskiej ani Magdy Umer, nie dla mnie oczywiście Czterdzieści i Cztery (i żaden inny numer). Ten tekst nie przypomina ‚Pana Tadeusza’, bo chociaż się starałam, to nie wyszło, no żesz… więc Cię do lektury, Odbiorco, nie zmuszam (lecz i tak kupić możesz).Zbiór utworów satyrycznych Izabeli Mikrut ilustrowany przez Marka Lenca.
Fragment:
Mamuty. Wierszyk prehistoryczny Gdy ziemia była płaska jak deska, gdy globus też był jak deska płaski, a praMatejko zwykł w kilku kreskach rysować bitwy na ścianach jaskiń, gdy szkła nie było, stali i dykty, i telefonów, sklepów i płaczu, gdy zwykli ludzie wszystkie konflikty rozwiązywali z użyciem maczug, kiedy paść w totka nie mogła szóstka gdy od fast-foodów nikt nie mógł utyć istnieli tylko ludzie i pustka, i sporadycznie jakieś mamuty. I prowadzili współpracę trudną, dopóki trwała jeszcze ich era: czasami mamut człowieka skubnął, częściej zaś człowiek mamuta zżerał. Znika czas tamten pod dziejów warstwą, ale te same mamy zwyczaje. Skoro mamutów jak na lekarstwo, ludzie w zastępstwie żrą się nawzajem. Sekret zostawiam na koniec dzieła miast satyryczne prawić morały: mamuty wcale nie wyginęły! One się tylko dobrze schowały.