Szczegóły:
- Wydawca: Wydawnictwo e-bookowo
- ISBN: 9788361184263
- Autor: Konrad Staszewski
- Język: polski
- Premiera: 2008
- Kategoria: Inne
Wsłuchaj się w siebie
autor: Konrad Staszewski
Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).
Wsłuchaj się w siebie | Ebook | Opis
TYLKO PREMIEROWE WIERSZE. Nie znajdziecie ich w necie! Niniejszy tomik jest wynikiem mojej drogi życiowej, przebytej podróży – rozczarowań i chwil szczęścia. Każdy z nas przeżywa w życiu takie chwile, każdy inaczej ale… Nie każdy odnajduje w tej podróży siebie na nowo. Czy ja odnalazłem, sami się przekonajcie. Dwa pierwsze wiersze powstały po niedawnej śmierci naszego drugiego dziecka. A ostatni wiersz jest napisany specjalnie dla pierwszego. W imieniu swoim i mojej żony zapraszam Cię, drogi czytelniku do podróży. Odkryj studium mojego ja, a może sam siebie też jakoś odnajdziesz.Konrad Staszewski, Edyta Maculewicz – Staszewska.
‚Pamiętasz? Połączył nas Baczyński. Pamiętasz? – spytałam. – Czy ja wiem… Bo tak w zasadzie to już sam czat tematyczny jest o poezji, a o Baczyńskim zaczęłaś mówić troszkę później – odpowiedziałeś. Nasza historia zaczęła się, jak to ostatnio we współczesnym świecie bywa, od komputera. Ponieważ mamy wspólne zainteresowania poszło gładko, sprawnie i szybko. Do spotkania doszło już dwa tygodnie później. To, ja tak szybko postanowiłam poznać mężczyznę o najsłodszym i najdelikatniejszym głosie jaki słyszałam. I stało się to, o czym marzyłam – pół roku później zaręczyliśmy się, na początku nieoficjalnie. A mój wymarzony i wybrany pierścionek, topaz z błękitnym oczkiem pojawił się podczas sylwestrowej kolacji przy świecach. Odległość między Lublinem a Sosnowcem, która na początku nas przerażała zmalała diametralnie. Do tego stopnia że zaczęliśmy do siebie jeździć co dwa, trzy miesiące, głównie na weekendy. I właśnie po takim weekendzie, niczym anioł objawienia pojawiła się nasza córeczka. Przyśpieszyliśmy nieco nasze plany i po ośmiu miesiącach od zaręczyn wzięliśmy ślub. Jakby nie patrzeć tak w półtora roku wyrobiliśmy się ze wszystkim. Mamy siebie i naszą ukochaną, wymarzoną córeczkę. Niestety życie niesie ze sobą nie tylko blaski ale i cienie. Zaszłam znowu w ciążę – dziecina zmarła w mym łonie. Szukamy odpowiedzi dlaczego i cisza. – Pamiętasz? – pytasz. – Pamiętam – odpowiadam. A wydaje się jakby to było dopiero wczoraj…’