Szczegóły:
Ciemno, prawie noc
autor: Joanna Bator
Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).
Ciemno, prawie noc | Ebook | Opis
Reporterka Alicja Tabor wraca do Wałbrzycha, miasta swojego dzieciństwa. Osiada w pustym poniemieckim domu, z którego przed laty wyruszyła w świat. Dowiaduje się, że od kilku miesięcy w Wałbrzychu znikają dzieci, a mieszkańcy zachowują się dziwnie. Rośnie niezadowolenie, częstsze są akty przemocy wobec zwierząt, w końcu pojawia się prorok, Jan Kołek, do którego w biedaszybie przemówiła wałbrzyska Matka Boska Bolesna. Po jego śmierci grupa zbuntowanych obywateli gromadzi się wokół samozwańczego „syna’, Jerzego Łabędzia. Alicja ma zrobić reportaż o zaginionej trójce dzieci, ale jej powrót do Wałbrzycha jest także powrotem do dramatów własnej rodziny: śmierci rodziców, samobójstwa pięknej starszej siostry, zafascynowanej wałbrzyską legendą księżnej Daisy i zamku Książ. Wyjaśnianiu tajemnicy Andżeliki, Patryka i Kalinki towarzyszy więc odkrywanie tajemnic z przeszłości Alicji. W swojej najnowszej książce Joanna Bator nawiązuje do konwencji powieści gotyckiej. Nie po to jednak, by bawić czytelnika: w tym, co niesamowite, często ukryta jest prawda o nas, której na co dzień nie chcemy pamiętać.
Z recenzji poprzednich książek:
Najważniejszy tekst literacki przełożony z polskiego od czasu „Wojny polsko-ruskiej” Doroty Masłowskiej i „Gnoja” Wojciecha Kuczoka.
Richard Kämmerlings, „Die Welt’ (o Piaskowej Górze)
Zmysł obserwacji, doskonałe wyczucie języka, a przede wszystkim warsztat pisarski Joanny Bator nadają mikrokosmosowi śląskiego osiedla z wielkiej płyty wymiar uniwersalny.
Marta Kijowska, „Neue Zürcher Zeitung’ (o Piaskowej Górze)
Opowieść dygresyjna, ironiczna, empatyczna, sarkastyczna i – gdy mówi o mężczyznach – często satyryczna. Przywodzi na myśl prozę Elfriede Jelinek.
Jörg Plath, Deutschlandradio Kultur (o Piaskowej Górze)
Od pierwszych stron „Chmurdalii” czujemy powieściowy oddech, spokojny rytm i tok narracji, który dziś jest rzadkością w polskiej literaturze.
Justyna Sobolewska, „Gazeta Wyborcza’