Szczegóły:
Pickupem na początek światA
autor: Bartosz Felski
Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).
Pickupem na początek światA | Ebook | Opis
Pickupem na początek światA to autorska relacja z wyprawy do miejsc magicznych
i zjawiskowych. To relacja człowieka pozostającego zawsze gdzieś na rubieżach współczesnej cywilizacji i patrzącego na komercyjną społeczność trochę z dystansu.
Ta książka to równieżdokumentacja fotograficzna i rysunkowa miejsc których niewielu z Was widziało. Tak, rysunkowa; bo architekt musi umieć rysować – nawet ten ‚mentalnie sprawny inaczej’ jak ja.
A jakie to były miejsca? Jak smakowały?
Mongolia jest jak miraż…
zwiewna i ulotna; to hologram dziecinnych fascynacji, odkrywania, które w ramach społecznej akceptacji i poprawności należało ukryć głęboko. Niby jest, a jednak
z drugiej strony jako państwo i zorganizowana społeczność nie istnieje.
Przytłacza ogromem, ale ogromem pustki i „niczego” przez co resetuje wszelkie nagromadzone emocje i zbędne wrażenia.
Odurza kolorami, ale kolorami sepii i piasku; nasyca zmysły zapachem, ale zapachem pyłu i gorącego powietrza zmieszanego z intensywną wonią dzikiego czosnku. Ciężko to generalnie opisać. Mongolia po prostu jest zjawiskiem samym w sobie – to się czuje stojąc na płaskowyżu Ałtaju gobijskiego patrząc na wschód na bezkres przestrzeni jak „stąd do nieskończoności”.
A Syberia?
Trochę inaczej jest z Syberią. Tu sprawa się nieco komplikuje; to również obszar świata który przytłacza wielkością bezkresu, ale dzięki temu ogromowi Syberię należałoby raczej rozpatrywać jako niematerialny stan umysłu – wolność zabarwioną ekscytacją odkrywania magicznych widoków Ałtaju, przyprawioną ogromną ilością egzotycznych zapachów żywicy, ziół i niesamowicie ostrego, czystego powietrza. Syberia to cisza przerywana szumem tajgi…
…i bzyczeniem komarów (ok, to może nie zachęca…);
to również smak suszonego mięsa renifera
i czieburaków – fatamorgany dzieciństwa.
Syberia zmienia się z godziny na godzinę, w zależności od wysokości, pogody
i wewnętrznego na nią nastawienia odbiorcy. Można ją uwielbiać i podziwiać, ale równocześnie trzeba czuć przed nią respekt.
To trochę jak z marihuaną; zmienia percepcję i optykę świata. Nawet jeśli spróbuje się jej tylko raz, zapada w pamięci tak głęboko, że nie można jej zapomnieć. Uchyla drzwi do innego, równoległego świata. Można je zamknąć lub można przez nie przejść – nie ma to paradoksalnie żadnego znaczenia, bo ważne jest tylko jedno – ten alternatywny świat, wbrew temu co mówią konsumpcyjni watażkowie współczesnego świata po prostu JEST.
Taki właśnie jest ten zakątek świata; to nie koniec, to początek świata – początek wszystkiego. Tu właśnie dojechałem, autem. Pickupem na początek świata.