Szczur Farang znaczy białas

Autor urodził się w Kielcach, gdzie
spędził młode lata. Studiował w łódzkiej ASP.

Zajmował się ceramiką i sztuką użytkową prowadząc własną
pracownię. Życiowe zawirowania i fascynacje Dalekim Wschodem spowodowały, że
wyruszył w podróż do egzotycznej Tajlandii. Tam dał się wplątać w przemyt
narkotyków, za co został skazany na 12 kar śmierci. Po sześciu latach
spędzonych w więzieniu został ułaskawiony przez Króla Tajlandii. Te sześć lat
za murami opisał w swojej pierwszej książce pt.: „12 x śmierć” (więcej na poprzedniej stronie).

Książka została
bardzo dobrze przyjęta przez Czytelników i media, co zachęciło Autora do
opisania swoich wcześniejszych podróży i późniejszych losów. A ma o czym pisać.
Sam jest „niepokornym duchem”, a na swej życiowej drodze wielokrotnie spotykał
jeszcze bardziej „niepokornych”.

Jest to książka
prawdziwa. O prawdziwych ludziach i ich prawdziwych losach.

Jest dowodem na to, że życie pisze najciekawsze
scenariusze.

Poznamy w niej między innymi:

łódzkich prokuratorów, śliczne Tajki: Jaidee, Loy i
Pukhi, K.A.S.Ę na początku kariery
i K.A.S.Ę w roli francuskiego terrorysty, ukraińskich studentów

i krymskich Tatarów, tajskiego wróżbitę Aku, Mohammada
Rezę – uciekiniera z irańskiego więzienia, Kubę, Wojtka i Andrzeja – aktywistów
Wolnych Konopii, Bielasa i innych łódzkich artystów, Orła – świetnego filmowca,
który źle skończył, Kaia, Lyma i Wonga – tajsko-chińskich pokerowych oszustów,
mistycznego Julka, Wikę córkę Autora.

­