Zakochany Einstein. Życie z Milevą

Albert Einstein i Mileva Marić. Połączyły ich pasje: fizyka, kawa i muzyka. Dwie silne, choć bardzo różne osobowości i dwa talenty. Ze swoją studencką miłością na przekór niechęci obu rodzin byli jak Romeo i Julia. W listach pisali do siebie „Johonzel” i „Doxerl” („Jaśku” i „Laleczko”). On mawiał, że jest jego „maleńkim wszystkim”, że powinni zostać studentami przez całe życie i drwić sobie ze świata, a ona przekonywała, że z Albertem tworzą jedno, są ein Stein czyli jednym kamykiem. Gorąca miłość przeminęła w zmaganiach z brutalną rzeczywistością. Przedślubne dziecko prawdopodobnie oddane do adopcji, jej problemy na uczelni i ze zdrowiem, jego długie poszukiwanie pracy, kolejne przeprowadzki, wychowanie chorowitych synów, spory z rodziną, samotność i depresja Milevy, zdrada Alberta, w końcu separacja i rozwód. A wszystko to w matematyczno-fizycznym sosie, ponieważ oboje oddychali i żyli nauką: najpierw tworzyli zgrany tandem umysłów ścisłych, ona pomagała mu w eksperymentach, zapewniała matematyczną podbudowę teorii i pisała z nim wykłady po angielsku. Później fizyka coraz bardziej zawłaszczała jego życie, spychając Milevę na dalszy plan.