Szczegóły:
Źle urodzone. Reportaże o architekturze PRL-u
autor: Filip Springer
Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).
Źle urodzone. Reportaże o architekturze PRL-u | Ebook | Opis
Książka roku 2012 radiowej Trójki! Dworce w Warszawie i Katowicach, poznański okrąglak, obserwatorium meteorologiczne na Śnieżce, warszawski Pawilon Chemii i Supersam… Ikony architektury modernistycznej czasów PRL-u. Zdaniem jednych – budynki zasługujące na podziw i uznanie, zdaniem innych – ohydne komunistyczne baraki, które należy zrównać z ziemią. Dlaczego budzą takie kontrowersje? Jakie były okoliczności ich powstania i dlaczego niektórych z nich już nie ma? Źle urodzone to fascynująca opowieść nie tylko o przedziwnych losach budynków, ale też o ich twórcach. Na kartach książki pojawiają się portrety czołowych postaci polskiej architektury, m.in. Marka Leykama, Henryka Buszki i Aleksandra Franty, Jerzego Hryniewieckiego, Zofii i Oskara Hansenów, Mieczysława Króla, Haliny Skibniewskiej. Filip Springer przedstawia ich jako ludzi z krwi i kości, stara się zrozumieć ich motywacje, twórcze postawy oraz pokazuje, w jaki sposób realizowali oni swoje pomysły w systemie gospodarki nakazowo-rozdzielczej. Całość ilustruje blisko 200 kolorowych fotografii – archiwalnych oraz współcześnie wykonanych przez autora, dokumentujących obecny stan niegdysiejszych ikon nowoczesności.
Książka nie jest dokumentacją najwybitniejszych obiektów powojennego modernizmu w Polsce. Znalazły się w niej jednak obiekty, które rodzą pytania reprezentatywne dla całej architektury tamtego okresu. Spacerując po Sadach Żoliborskich, nie sposób nie zastanawiać się, jak Halinie Skibniewskiej udało się zaprojektować osiedle tak inne od wielkopłytowych blokowisk. I czy rzeczywiście Polacy byli na te blokowiska skazani? Próbując zrozumieć koncepcje Zofii i Oskara Hansenów, trudno nie wyobrażać sobie, jak wyglądałaby Polska gdyby wtedy, w latach siedemdziesiątych, ktoś ich naprawdę posłuchał. (ze wstępu)