Szczegóły:
- Wydawca: Novae Res
- ISBN: 9788381477734
- Autor: Roman Krukwicz
- Język: polski
- Premiera: 2020-02-24
- Kategoria: Literatura piękna
Złudne echa
autor: Roman Krukwicz
Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).
Złudne echa | Ebook | Opis
Dzieje polskiego rodu rycerskiego i ich patriotyczna walka o niepodległość Rzeczypospolitej.Rzeczpospolita była potężnym państwem tworzonym przez szerokie rzesze Polaków, Litwinów, a także Rusinów. Wschodnie terytoria imperium stały się miejscem, w którym interesy tych trzech nacji łączyły się – zjednoczone ideą unii – lub ścierały się, nierzadko doprowadzając ludzi do sięgnięcia po broń.Ród Krukwiczów, którego założycielem był Jaśko Kruk, przez ponad pięćset lat będzie walczył, by ich ukochana ziemia była niepodległa. Każde kolejne pokolenie będzie uczestniczyło w historycznych wydarzeniach, począwszy od czasów unii lubelskiej, a skończywszy na drugiej wojnie światowej. Ceną ich bohaterstwa będzie utrata marzeń, rodzin, a czasem i własnego życia.„Złudne echa” to epicka opowieść o miłości do ojczyzny, tęsknocie za rodzinną ziemią i marzeniach o wolności, które nie zawsze mają szansę się ziścić, ale o które zawsze warto walczyć.Gromadzące się na zachodnim skłonie nieba chmury gęstniały i obniżały swe olbrzymie zwoje, a przybliżając się, toczyły je szeroko, jakby chciały objąć swymi ramionami całą puszczę jodłową. Siedzący na zwieńczonym krużgankiem trzemie, przykrytym onegdaj dla bezpieczeństwa od padających strzał i dla wygody stróży, która czuwała we dnie i w nocy, latem i zimą w czasie wojen i spokoju, patrzył na to kłębiące się zjawisko, pogrążając się myślami w czas znany mu z bajań pradziada swego, Sędzimira Starży, co to wżdy na przekór Piastom i ich poplecznikom zwał się z Tyńca. Upór w tym jego trwaniu przy rodowym gnieździe, mimo iż dawno z woli króla Piasta nie było ono w Starżów posiadaniu, stanowił sprzeciw, a raczej bezsilny bunt, że to oni, Starże, sól i krew tej wiślańskiej ziemi, musieli znosić władzę Piastów, tych przybłędów z północy, tych na poły barbarzyńców. Duma poniżonego rodu do śmierci nie pozwalała żyć mu z myślą, że oto Starże, koniądze tej ziemi, w swoich gniazdach znosić muszą tę hańbę. Upływ czasu w niczym nie złagodził tego uporu.